“Per aspera, ad astra!” “Przez trudy do gwiazd!”
Co jest potrzebne, żeby chodzić po górach? Trening, dobra kondycja, kompletowanie sprzętu: plecak, solidne buty, namiot, karimata, ciepły śpiwór, stuptuty, lekkie ubranie, polar, kurtka od deszczu, czapka, szalik, latarka, mapa, kompas, może kijki trekingowe, apteczka, kuchenka, menażka, kociołek, zapałki, jedzenie, woda… uff – 20 – 30 kilo na grzbiecie. A potem 20 kilo w nogach – dzień w dzień, w słońcu, deszczu, śniegu, wietrze. W dodatku ciągle pod górę albo z góry, po pewnym czasie nie wiadomo, co gorsze. W jedzeniu igły, herbata o smaku dymu, kluski mieszane patykiem. Czy można nie iść? Pewnie tak, ale … te widoki, ta wolność, ta radość, krew pulsująca w żyłach, moment na szczycie, wiatr we włosach, ta satysfakcja, że dało się radę – sami wiecie, co… |